Klątwa Iwonki

2017-07-06 19:37

W sezonie 2014/2015 Iwonka Iwonicz toczyła zażarty bój o awans do 4 ligi z drużyną LKS Pisarowce.

Walka trwała do 26 kolejki. W ostatnich 5 spotkaniach drużyna z Iwonicza zdobyła tylko jeden punkt, a jej rywal 11 i tym samym Pisarowce wygrały ligę z przewagą 10 punktów nad Iwoniczem. LKS wciąż walczy na czwartoligowych boiskach, a Iwonka z sezonu na sezon gra coraz słabiej. W kolejnym sezonie zajęła 4 miejsce, a w tym na 6 kolejek przed końcem jest w strefie spadkowej. Dwa lata temu czwarta liga była na wyciągnięcie ręki, a dziś pukają do drzwi A – klasy.
Osoby związane z klubem zaprzeczają, że nie chcieli awansować, ówczesny prezes klubu Łukasz Aszklar często podkreślał – „Nie ma zakazu wygrania ligi.”

Piłkarz Iwonki Oskar Bączek w wywiadzie dla naszego portalu mówił:
“Sześć kolejek przed końcem mieliśmy tyle samo punktów, a Pisarowce były liderem dzięki lepszemu bilansowi. Ciężko wytłumaczyć to co się wtedy stało.
Przede wszystkim chciałbym jasno podkreślić, że nikt nie zrezygnował z wygrywania, chcieliśmy zająć 1 miejsce. Drużyna jest bardzo młoda, głównie to wychowankowie i młodzieżowcy, a kiedy przyszły mecze o wielką stawkę chyba zabrakło zimnej krwi.
Pojawiły się oskarżenia o sprzedawanie meczy czy też specjalne odpuszczanie, ale to kłamstwo, Nigdy nie przegraliśmy specjalnie meczu, a tym bardziej sprzedali.“

Podsumowując można napisać: Niewykorzystane sytuacje się mszczą.

Na zdjęciu radość iwoniczan po strzeleniu bramki w meczu Nafta Jedlicze - Iwonka Iwonicz (2–3) z sezonu, gdy Iwonicz walczył o mistrza.

Zdjęcie użytkownika Ligakrosno.