Trudny początek Zamczyska Mrukowa

2017-08-25 15:49


ZAMCZYSKO MRUKOWA

Początek rozgrywek dla Zamczyska jest fatalny. W trzech meczach zdobyliśmy zaledwie punkcik tak złego startu nie zanotowaliśmy od paru ładnych lat. Nawet w okręgówce po trzech kolejkach mieliśmy 4 punkty co było doskonałym jak dla beniaminka wynikiem. Słabe wyniki można tłumaczyć brakami kadrowymi, ale takie są w każdym zespole i nie ma się co tutaj nad sobą użalać. Styl gry Mrukowej w początkowej fazie tego sezonu pozostawia wiele do życzenia, powiem szczerze tak słabej formy Zamczyska nie widziałem nawet w B klasie. Nikt nie wie czym to jest spowodowane potrafiliśmy zdobywać punkty z silniejszymi rywalami w tamtym sezonie takimi jak Korczyna czy Markiewicza Krosno, a przypomnę skład się bardzo nie zmienił. Odszedł Mateusz Bazan, który w drugiej fazie sezonu wystąpił tylko w meczu z Szarotką. Z klubem pożegnał się też Rafał Biernacki i Paweł Wal, ale klub momentalnie znalazł następców w postaci braci Cyran. Do składu doszedł nasz wychowanek Maciej Pykosz, który bronił barw Czarnych Jasło (JS) i Grzegorz Mastaj, także były zawodnik Zamczyska, który zdecydował się wrócić na stare śmieci. Co do Maćka Pykosza w pierwszym meczu nabawił się kontuzji kolana i niestety będzie prawdopodobnie pauzował całą rundę. W Zamczysku brakuje dwóch filarów defensywnych. Z powodu wyjazdu za granicę nieobecni są Dawid Gumienny i Waldek Kudłaty. Powroty dwójki obrońców są znane. Dawida prawdopodobnie zobaczymy na boisku z Huraganem Zarzecze, a Waldka z LKS'em Moderówka. Prawdopodobnie środkiem września trener Łącki będzie miał do dyspozycji praktycznie wszystkich piłkarzy i mam nadzieję, że wtedy zobaczymy Zamczysko sprzed roku. Celem po spadku z V ligi nie jest powrót, a spokojna gra w górnej części tabeli. Póki co nie ma nawet tego, ale spokojnie dopiero 3 kolejki za nami:)